Piłkarze Gryfa Tczew niemal cały mecz z Powiślem Dzierzgoń atakowali, ale zeszli z boiska pokonani 1:2.
To był wyrównany mecz zespołów sąsiadujących w tabeli. Była walka i emocje do końcowych minut. Ostatecznie jednak gościom z Dzierzgonia wyszedł rewanż za porażkę u siebie z Gryfem w rundzie jesiennej.
Już w pierwszej minucie Damian Czahuk powinien z bliska w zamieszaniu pod bramką Gryfa zdobyć bramkę, ale przestrzelił z woleja obok słupka. Takie pojedyncze błędy w defensywie zdarzyły się gospodarzom kilka razy. Dwukrotnie Powiśle to wykorzystało. W 35. minucie Jakub Gronowski przejął piłkę przy linii bocznej na wysokości pola karnego, dobrze dośrodkował i wbiegający w pole karne Czahuk strzelił z bliska w krótki róg bramki.
Wcześniej nic nie wskazywało na to, że Powiśle obejmie prowadzenie. Gryf w środku pola radził sobie lepiej i miał swoje szanse bramkowe. Najlepszej nie wykorzystał w 28. minucie Kamil Gronkowski po dośrodkowaniu Łukasza Zawolińskiego. Tczewski napastnik ni e pokonał z bliska świetnie interweniującego Tadeusza Świderskiego. Bramkarz gości później wiele razy ratował swój zespół z dużych opresji. W drugiej połowie Gryf atakował, a Powiśle nastawiło sie na grę z kontrataku.
Pozytywnie na grę ofensywną gospodarzy wpłynęły zmiany, jakich trener Leszek Różycki dokonał przed druga połową. Zwłaszcza Andrzej Borys starał się poderwać swój zespół do walki. Gryf od początku atakował i wydawało się, zę jest na dobrej drodze do odrobienia strat. W 61. minucie w niegroźnej sytuacji tczewianie stracili gola. Dośrodkowanie z daleka z rzutu wolnego Jędrzeja Chyły trafiło w polu karnym do Patryka Lisiewicza, a ten zdołał przyjąć piłkę, odwrócic się i z około 7 metrów strzelić gola na 2:0. Tczewianie nie zrazili sie strata dwóch bramek, wciąż atakowali i wierzyli w odrobienie strat. W 74. min. niesamowity rajd przeprowadził Borys - przebiegł z piłką niemal pół boiska, mijając rywali, po "klepce" z Gronkowskim oddał strzał, po którym piłka odbiła sie od słupka, ale Gronkowski skutecznie dobił i było 1:2. W końcowym kwadransie Gryf postawił wszystko na jedną kartę. Tczewianie grali dwójką obrońców i czwórką-piątką napastników. Goście mieli swoje szanse po kontratakach, gospodarze bliscy byli wyrównania - po strzale Rafała Wszołka z rzutu wolnego i w kilku innych sytuacjach świetnie interweniował jednak Świderski. ostatecznie więcej goli już nie padło
- O wygranej Powiśla zdecydowały błędy w obronie naszych zawodników - powiedział zdenerwowany po meczu Leszek Różycki. - Tracimy gole po szkolnych błędach, a potem walczy cały zespół, by odrobić straty. Wyłączając te złe momenty w defensywie, rozegraliśmy dobry mecz, ale niestety nie zdobyliśmy punktów - dodał trener Gryfa.
Gryf Tczew - Powiśle Dzierzgoń 1:2 (0:1)
Bramki: Damian Czahuk (35.), Patryk Lisiewicz (61.) - Kamil Gronkowski (74.)
Gryf: Janiszewski - Wojciechowski, Ossowski, Żelechowski, Holz - Zittrich (46. Nowaczyk), Kołodziej, Riebandt (69. Wszołek), Zawoliński (46. Borys), Gronkowski.
Gryf Tczew - Powiśle Dzierzgoń 1:2 (0:1) Bramki Gryf: (kier)
![]() |
Powiat tczewski - powiat znajdujący się w województwie pomorskim, którego siedzibę można znaleźć w Tczewie. Zaliczają się do niego gminy: Tczew (gmina miejska), Gniew, Pelplin, Morzeszczyn, Subkowy oraz Tczew (gmina wiejska). Powiat został utworzony w roku 1999, wtedy to bowiem miała miejsce reforma administracyjna, na mocy której powstał. Gospodarka opiera się tu na rolnictwie i przemyśle. Będąc w tych stronach, koniecznie trzeba zwiedzić jeden z najpiękniejszych zabytków sakralnych w Polsce. Mowa o pocysterskiej bazylice katedralnej w Pelplinie. Do atrakcji zaliczyć należy też Zamek Krzyżacki w Gniewie, zabytkowy most w Tczewie i Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego w Piasecznie. Po wyjściu z miast polecamy udać się do rezerwatów przyrody: Wiosło Duże i Wiosło Małe oraz spacer w pobliżu nadwiślańskich skarp. |
Zgłoś uwagi - uzupełnij wszystkie pola